Geoblog.pl    idayvuelta    Podróże    Ameryka Południowa    W 10 godzin do Coca
Zwiń mapę
2008
16
lip

W 10 godzin do Coca

 
Ekwador
Ekwador, El Coca vel. Puerto Francisco de Orellana
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 20388 km
 
Nasza przygoda z niedogodnościami życia w dziczy zaczęła się już kilkanaście godzin przed dotarciem do dżungli – w momencie zajęcia miejsc 1 i 2 w autobusie Trans Esmeraldas na trasie Quito-El Coca. Przyzwyczajeni do super wygodnych siedzeń-prawie-łóżek w autobusach Cruz del Sur w Peru nie widzieliśmy żadnego problemu z wyborem pomiędzy 8 godzinami (w rzeczywistości dziesięcioma) w nocnym autobusie za 20 dolarów a 30 minutami w samolocie za dolarów 120 (szczególnie, że oboje dobrze wiemy co zrobić z zaoszczędzonymi w ten sposób pieniędzmi plus jeszcze obiecałam św. Krzysztofowi 100 dolców na cele charytatywne za uratowanie naszych zdjęć z Peru, ale biorąc pod uwagę, że nie wszystkie dało się uratować, a aparat się zepsuł to już sama nie wiem ;). Ledwo wsiedliśmy do autobusu a już było wiadomo, że podróż łatwa nie będzie. Na tych pierwszych w autobusie miejscach nie mieliśmy szans na wyprostowanie nóg, a konieczność trzymania bagażu podręcznego blisko siebie (czytaj w nogach) utrudniała siedzenie nawet w pozycji maksymalnie przykurczonej. Gdy po kilku minutach pojawiły się nieodłączne elementy każdej traumatycznej podróży – drące się w niebogłosy dziecko i nogi pasażera z tyłu kopiące mnie co chwile w siedzenie (na szczęście nie to metaforyczne), a autobus, mimo ustalonego rozkładu, nie ruszał pół godziny po planowanym odjeździe, byliśmy już zupełnie wściekli na naszą decyzję o niskobudżetowym podróżowaniu… No, ale na szczęście zmęczenie i chęć jak najszybszego przetrwania tej nocy sprawiły, że dość szybko udało nam się zasnąć. Tuż przed odpłynięciem zarejestrowałam jeszcze symboliczny poczęstunek od linii (paczuszka zadziwiająco dobrych herbatników i coca cola rozlewana podczas jazdy z dwulitrowej butelki w prawdziwie ekwilibrystyczny sposób) i inicjacje, jak się okazało, całonocnego przeglądu sentymentalnej muzyki ekwadorskiej.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Anila
Anila - 2008-07-18 07:35
Ewo,
to tylko oznacza, że nareszczie zaczęliście wypoczywać! :)
 
 
idayvuelta
Suszki
Ewa,Arek i Wiktor
zwiedzili 12% świata (24 państwa)
Zasoby: 232 wpisy232 41 komentarzy41 693 zdjęcia693 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
03.09.2013 - 29.05.2014
 
 
01.06.2008 - 02.09.2008
 
 
11.11.2006 - 02.12.2006