Do większości popularnych miejsc taksówki z lotniska mają opłatę ryczałtową, np. lotnisko - Miami Beach $32. Jesteśmy w hotelu. Ponieważ ktoś przedłużył pobyt, dostaliśmy lepszy pokój niż zamawialiśmy. Po szybkim odświeżającym prysznicu poszliśmy coś zjeść na Ocean Drive. Krótkim opisem może być - Międzyzdroje marzą żeby tak wyglądać. Samochody są droższe niż w Międzyzdrojach (co drugi to Porsche lub Corvette) i dziewczyny mniej na sobie mają (o facetach nie wspomnę bo w dużej części chodzą bez koszulek). Amerykę postanowiliśmy przywitać tradycyjnymi hamburgerami - był pyszne (niewiele miały wspólnego z tym co w Polsce znamy z McDonald's) i ogromne. Na dzisiaj mamy już dość wrażeń (24 godziny w podróży).
Jutro rozejrzymy się po Miami Beach.
Hotel jest naprawdę śliczny - ponieważ wybieraliśmy go opierając się głównie na bardzo dobrych opiniach z Tripadvisor, nie było strachu, ale pierwsze wrażenie i tak zaskakująco pozytywne. W Polsce jeszcze niewiele jest hoteli, które miałyby taki przemyślany design i były w takim stylu urządzone. Pokój jest przestronny, z osobną częścią wypoczynkową, piękną łazienką i całym zestawem muzyczno-wizualnym na obrotowym "czymś", dzięki czemu telewizję oglądać można praktycznie z każdego miejsca w pokoju. Czy się z tego cieszę ??? :) Po tych męczących nocach przed wyjazdem i długiej podróży cieszę się najbardziej na prysznic/ kąpiel i mięciutką pościel. No i może drinka na start.