Geoblog.pl    idayvuelta    Podróże    Ameryka Południowa    Przed odlotem na Galapagos - Ewa
Zwiń mapę
2008
10
cze

Przed odlotem na Galapagos - Ewa

 
Ekwador
Ekwador, Quito airport
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11554 km
 
Na lotnisku lokalnym w Quito kolejne obserwacje, w tym pierwszy objaw latynoamerykańskiej "mañany" (dotychczas wszystko szło zgodnie z zadziwiającym, mało południowym porządkiem). Odprawa powinna zacząć się już 15 minut temu, a tu ani ogłoszeń, ani zmian na tablicy z odlotami. Kolejne samoloty odlatują, nasłuchujemy co mówią przez megafony, ale w potoku zlewających się hiszpańskich słów nie słyszymy "Galapagos". Na szczęście wśród tłumu lokalsów bez trudu identyfikujemy czekających tak jak my (i spragnionych kontaktu z dziką naturą) gringos. Nie sposób ich nie zauważyć - białe panamskie kapelusze (to Ci co odwiedzili już ekwadorską Cuencę), jasnowłose, skąpo ubrane młode dziewczyny w japonkach i płowowłosi opaleni chłopcy w koszulkach z Che lub flagą kubańską (doświadczenie słuchowe sugeruje niemieckich lub holenderskich backpackers), duża grupa amerykańskich turystów w podziale na dwie podgrupy - hałaśliwe rodziny z dziećmi i zorganizowane grupy emerytów w bardzo za krótkich spodenkach. I my - lekko spłoszeni przedstawiciele mniejszości z bloku postkomunistycznego.
Wreszcie słyszymy upragnione "The plane to Galápagos via Guayaquil will board now" (swoją drogą jedyna zapowiedź także po angielsku) i lecimy :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
idayvuelta
Suszki
Ewa,Arek i Wiktor
zwiedzili 12% świata (24 państwa)
Zasoby: 232 wpisy232 41 komentarzy41 693 zdjęcia693 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
03.09.2013 - 29.05.2014
 
 
01.06.2008 - 02.09.2008
 
 
11.11.2006 - 02.12.2006