Geoblog.pl    idayvuelta    Podróże    Ameryka Południowa    Marzenia się spełniają
Zwiń mapę
2008
10
sie

Marzenia się spełniają

 
Chile
Chile, Isla de Pascua
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 33564 km
 
No i spelnilo sie wielkie marzenie Arka – jestesmy na Wyspie Wielkanocnej, 3800 km od Santiago i 4000 km od Tahiti. Posrodku oceanu spokojnego, na dziwnej trojkatnej wyspie znanej na calym swiecie dzieki gigantycznym kamiennym posagom moai (w nielicznych kregach rozpropagowanej przez firmowany przez Kevina Costnera film Rapa Nui...).
Deszcz i chmury, ktore zastajemy, nie nastrajaja nas dobrze, ale gorszy nastroj rozwiewa mily gest tubylcow witania gosci nareczami swiezych kwiatow. Nasz hotel jest absolutnie sliczny i swietnie wpasowany w klimat wyspy – rzezby, kamienne instalacje i piekny ogrod (ktorego pelny urok odkryjemy jak wyjdzie slonce), przestronny, pelen swiatla i powietrza pokoj.
Instalujemy sie szybko i poniewaz zaczyna wychodzic slonce nie czekamy ze zwiedzaniem. Okolice hotelu i samo miasteczko magiczne nie sa (taka wieksza polska wies), mnostwo biegajacych psow i glosnych motocykli. Psy – no tak... Tak sie jakos sklada, ze kazdy z krajow, ktore odwiedzilismy ma specyficzne psy. W Peru szwendaly sie wszedzie, troche wychudzone i glodne, troche obawiajace sie ludzi i nie zblizajace sie do turystow, w Ekwadorze nie widzielismy ich prawie w ogole, w Argentynie (Buenos) prawie zawsze wystepowaly w szczekajacych grupach sztuk kilkunastu wyprowadzane przez profesjonalistow, w Santiago i Valparaiso przewaznie nieruchomo wylegiwaly sie w sloncu, a na Wyspie.. skradly nasze serca.
Juz tego pierwszego dnia, w pierwszej godzinie naszego spaceru przylaczyl sie do nas Biszkopt – duzy i mieciutki potomek najprawdopodobniej labradora i wilczycy, o delikatnym i kruchym jak biszkopt charakterze, ktory manifestowal sie glownie w panicznym strachu przed innymi psami... Biszkopt towarzyszyl naszemu pierwszemu spotkaniu z moaiami. I moglabym pisac duzo o tym jakie robia wrazenie, jak pobudzaja wyobraznie i sklaniaja do myslenia o ludzkich marzeniach, mozliwosciach, potedze religii i rzadzy wladzy. Korzystajac z wiedzy badaczy i entuzjastow probowac odpowiedziec na pytanie w jakim celu stawiano moai, dlaczego tylko niektore maja na glowach czerwone kapelusze i jak te wazace kilkadziesiat a nawet kilkaset ton posagi przetransportowano z kamieniolomow, gdzie je wykuwano, nad brzeg morza? Zamiast tego przedstawie Wam tez Tiramisu Jacka, kolejnego psa, ktory dolaczyl do nas tego pierwszego dnia i razem z Biszkoptem dotrzymywal nam kroku podczas kilku godzin spaceru. Tiramisu Jack, juz na pierwszy rzut oka odwazniejszy od Biszkopta, jest puszysty, trojkolorowy i ma lekko „upojone” spojrzenie. W dwojke tocza udawane walki, warcza na siebie i symuluja gryzienie. Mam rozrywke kiedy Arek z przejeciem przez kilka minut ustawia przeslone, albo balans bieli i widok moai nie jest juz dla mnie taka nowoscia. Obserwujac innych turystow latwo zauwazyc, ze wiekszosc tutejszych psow stara sie znalezc sobie tymczasowych wlascicieli. I bynajmniej nie tylko z nadzieja na jakies jedzenie, ale tez ze zwyczajenej potrzeby towarzystwa i zainteresowania. Przez kilka kolejnych dni wielokrotnie bedziemy mieli okazje sie przekonac, ze wystarczy tylko z usmiechem spojrzec na jakis slodki psi pyszczek, zeby cale psie stworzenie podazylo za nami wszedzie...


 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (28)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
AMG
AMG - 2008-08-21 18:20
i gdzie piekna mordka Biszkopta, bardzo prosze.....
 
idayvuelta
idayvuelta - 2008-08-21 18:21
Będzie za chwilę ;)
 
AMG
AMG - 2008-08-22 09:04
No Ewunia jestes cudownie zjedzona sloncem tak jakbys urodzila sie w tropikach:))) Super, super!!!!
 
sąsiadka z opola
sąsiadka z opola - 2008-12-05 11:49
Przepiękne macie fotki:) cieszę się, że są ludzie tacy jak Wy którzy z wielką pasją podróżują i zwiedzają świat. Ja małymi kroczkami też odwiedzam zakątki ziemi ale Was to chyba nigdy nie dogonię. Oby tak dalej pozdrawiam. aldona
 
 
idayvuelta
Suszki
Ewa,Arek i Wiktor
zwiedzili 12% świata (24 państwa)
Zasoby: 232 wpisy232 41 komentarzy41 693 zdjęcia693 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
03.09.2013 - 29.05.2014
 
 
01.06.2008 - 02.09.2008
 
 
11.11.2006 - 02.12.2006